Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 25911.42 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:786.64 km (w terenie 31.50 km; 4.00%)
Czas w ruchu:48:37
Średnia prędkość:16.18 km/h
Maksymalna prędkość:67.91 km/h
Suma podjazdów:183 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:56.19 km i 3h 28m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
31.46 km 01:56 h
16.27 km/h:
Maks. pr.:26.60 km/h

Do pracy

Czwartek, 31 maja 2012 · dodano: 01.06.2012 | Komentarze 1

Końcówka tygodnia rowerem do pracy.
W piątek wyjeżdżamy nad morze. Chcemy przejechać ze Świnoujścia na Hel. Zapowiada się fantastyczna przygoda. Z nadzieją analizuję prognozy pogody - oby jak najmniej padało! Do zobaczenia po powrocie :cP
Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
44.75 km 03:06 h
14.44 km/h:
Maks. pr.:31.90 km/h

Do pracy, a popołudniu... Pawełki :cP

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 1

Praca, praca... ile można pracować? :cP
Takie eskapady powinno planować się w weekendy, ale ponieważ w piątek wyjeżdżamy z Waldkiem na Wybrzeże kontynuować podróż rowerami dookoła Polski, padło na dzisiejsze popołudnie. Mój syn wspiera drużynę Guffy'ego w konkursie Disneya i w tym tygodniu zadaniem jest zwiedzenie rowerem "obiektu przyrodniczego".
Z pracy zwolniłem się dwie godzinki i pognałem do domu. Tutaj szybkie mocowanie rowerów na aucie, chwila oczekiwania na Przyjaciół, którzy zachcieli nam towarzyszyć i... do Lisowa.
Wcześniej na forum rzuciłem, że szykuję rodzinną wycieczkę by zobaczyć rododendrony w Pawełkach. Ponieważ nie chciałem Rodzinki przytłoczyć dystansem, początkowo planowałem dojechać do Lublińca i tam wsiąść na rowery. Janek z forum w dobrym momencie podrzucił inny wariant - z Lisowa. Pomysł był super. Droga pół na pół rozkłada się pomiędzy poprowadzonymi przez las: nieuczęszczanym asfaltem i szutrową drogą - dla rowerzystów idealnie.
Z troską patrzyłem na prognozę pogody. Z radością stwierdzam, że pierwszy raz portal meteo.pl się nie sprawdził. Miało lać po 17.00 i to ostro. Chmurki przeszły, ani kropelka nie spadła (więc nie napiszę, że chcąc zapewnić bliskim komfort przy ognisku, tachałem ze sobą namiot ;c).
Wszyscy, poza mną, pierwszy raz byli oglądać różaneczniki. Podobnie jak ja za pierwszym razem, byli zaskoczeni, że w środku lasu zachowała się kontrastująca barwą kopuła kwiatów.
Na forum rowerzyści wspominali, że kwiaty dopiero zakwitły, natomiast ja miałem wrażenie, że część już opadła (mam nadzieję, że się mylę).
Po obejrzeniu stanowiska botanicznego, przejechaliśmy na drugą stronę duktu nad jezioro na ognisko. Upiekliśmy kiełbaski i posiedzieliśmy do 19.30, a potem w dobrych nastrojach wróciliśmy do samochodów.
W środku tygodnia udało się spędzić iście weekendowe popołudnie :cP



Dane wyjazdu:
16.54 km 01:00 h
16.54 km/h:
Maks. pr.:35.45 km/h

Jubileuszowa 75 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

Ostatnio rzadko mam okazję bywać na Masach, ale na jubileuszową namówiłem nawet Syna i Córkę· Ponoć stawiło się nas 241 rowerzystów. Piękny wynik! :cP

Dane wyjazdu:
73.21 km 04:52 h
15.04 km/h:
Maks. pr.:39.56 km/h

... praca i wieczorne przejażdżki

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

Nadal konsekwentnie do pracy rowerkiem. A wieczorami przejażdżki na ochłodę. Warto zaznaczyć, że ostatnio mój Syn coraz chętniej mi towarzyszy :cP

Dane wyjazdu:
85.41 km 05:35 h
15.30 km/h:
Maks. pr.:45.71 km/h

Wieczorne przejażdżki i dojazdy do pracy

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 5

Pogoda sprzyja dojazdom do pracy. A wieczory na rowerze są cudowne. Byle tak dalej! :cP

Dane wyjazdu:
60.32 km 04:32 h
13.31 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h

Rajd z LGD i wieczorny grill

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 3

KSW dał ogłoszenie na forum o pierwszym w tym roku Rajdzie rowerowym organizowanym przez Lokalną Grupę Działania "Bractwo Kuźnic". Tego typu rajdy dają okazję posadzić na rowerach rodzinkę i znajomych, którzy na co dzień z rowerków nie korzystają. No i udało mi się. Namówiłem moją rodzinkę i dwie pary przyjaciół.
Przewidując, że po rajdzie może braknąć niektórym zapału na powrót do domu, wziąłem rano swój rower na wieszak (bardzo rzadko mi się zdarza wozić go w ten sposób) i pojechałem na miejsce planowanego zakończenia rajdu - basen w Kamienicy Polskiej. Tam zostawiłem samochód i rowerkiem przejechałem pod Urząd Gminy w Poczesnej, skąd mieliśmy startować. Na miejscu czekało ponad 80 rowerzystów! Byli też ludzie z forum: Lukas, KSW, kobela24, jacek, Sebiq, Szympex... Ruszyłem z całym peletonem. Jak zwykle na tego typu imprezach powolutku, bez pośpiechu... Dokładny opis trasy jest na stronach LGD "Bractwo Kuźnic".
Ponieważ tym razem namówiłem ludzi, którzy od lat na rowerkach nie siedzieli, skróciłem im maksymalnie trasę - mieli przyłączyć się w okolicy swoich domów. Moja rodzinka razem z nimi przyłączyli się do rajdu przy Orliku w Hucie Starej. Pojechaliśmy razem dalej. Wszystkim bardzo się podobał pomysł na sobotę. Np. udało nam się zwiedzić warsztat pracy rzeźbiarza Jerzego Kędziory.
Niestety, na szutrowym zjeździe za Zawisną, naszej przyjaciółce pękła dętka. Dętkę miałem, ale w ferworze walki, w samochodzie w Kamienicy zostawiłem pompkę. Na szczęście miałem telefon do Lukasa, który poratował nas w potrzebie.
Nadwyrężona opona mogłaby nie wytrzymać całej trasy, dlatego po naprawie zjechaliśmy najkrótszą drogą do Kamienicy. Tam czekały kiełbaski z grilla, napoje i inne smakołyki. Organizatorzy się postarali.
Z Kamienicy wróciłem rowerkiem. Z samochodu skorzystali tylko moja Żonka i Syn. Przyjaciołom tak się spodobało pedałowanie, że wrócili rowerkami.
Wieczorem wybrałem się więc jeszcze do nich z synem na grilla. Oczywiście rowerkami. Mój Syn zrobił tego dnia dystans ponad 40 km! :cP
A to zapis naszego śladu:

I kilka fotek:
Kategoria Rajdy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
115.32 km 06:19 h
18.26 km/h:
Maks. pr.:67.91 km/h

cztery dni do pracy i... Olsztyn!

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 1

Jeśli chodzi o dojazdy do pracy - jestem konsekwentny. Postanowiłem sobie, że jedynie w deszczu sobie odpuszczę rower i póki co deszcze nas omijają :cP.
A dzisiaj w końcu zdarzyła się okazja, by spotkać się z uczestnikami planowanej na początek czerwca wyprawy nad morze. Umówiłem się z Waldkiem na przejażdżkę do Olsztyna. Abovo miała napięty terminarz, ale miała dojechać na spotkanie samochodem. Po drodze spotkaliśmy krzarę, który ze znajomymi rozpoczynał trening na rolkach.
Ponieważ czasu było sporo, to "przeciągnąłem" Waldka jeszcze przez Biskupice i Zrębice i dopiero później zjechaliśmy do Spichlerza na kawkę. Dojechała Abovo i przy mapie obgadaliśmy kilka szczegółów - start już 2 czerwca :cP

Dane wyjazdu:
46.69 km 02:42 h
17.29 km/h:
Maks. pr.:38.09 km/h

Do pracy i na ognisko CFR

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 13.05.2012 | Komentarze 4

Rano do pracy.
A po południu po przyjęciu z ulgą, że prognoza pogody nie zawiodła, na ognisko z członkami Częstochowskiego Forum Rowerowego. Zabawa była super - uwielbiam tego typu imprezy. Nadchodzi lato - może niebawem będą kolejne? :cP

Dane wyjazdu:
55.37 km 03:06 h
17.86 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h

Olsztyn i praca

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 1

Korzystając z tego, że do pracy miałem na popołudnie, z rana wybrałem się do Olsztyna. Po drodze spotkałem Abovo i... dwóch kolegów z pracy korzystających akurat z urlopu. Jechali sobie spokojniutkim tempem dyskutując o sensie istnienia. Ponieważ dyskusja zapowiadała się na bardzo długą i powolną, przyspieszyliśmy z Abovo i zrobiliśmy szybką pętlę. Poczekaliśmy na nich w Spichlerzu. Po uzupełnieniu płynów musiałem przyspieszyć tempa, bo spóźniłbym się "do roboty".
Nie spóźniłem się, dojechałem spokojnie. A wieczorem cudowna przejażdżka. Oby jutro była tak samo pogodna noc.

Dane wyjazdu:
48.70 km 03:03 h
15.97 km/h:
Maks. pr.:37.73 km/h

Do pracy i do Rodziców

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 1

Rano, pomimo chłodu, do pracy.
A wieczorem - do Rodziców. W drodze powrotnej spotkałem Abovo i STi.
Dzień nie zapowiadał się rowerowo, a tu taka miła niespodzianka :c).