Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 25911.42 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2017

Dystans całkowity:76.86 km (w terenie 9.00 km; 11.71%)
Czas w ruchu:04:13
Średnia prędkość:18.23 km/h
Maksymalna prędkość:63.20 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:38.43 km i 2h 06m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
25.18 km 01:06 h
22.89 km/h:
Maks. pr.:48.30 km/h

Szybki Olsztyn

Wtorek, 15 sierpnia 2017 · dodano: 01.09.2017 | Komentarze 0

Po pracy... Dawno tego nie robiłem, bardzo mało mam ostatnio czasu. Ale pogoda zachęcała, więc hyc na rower i w stronę Olsztyna. Po drodze spotkałem LadyAgę i Przema. Dojechaliśmy do Olsztyna od Skrajnicy, ale ja nawet nie przystawałem, tylko pomknąłem z powrotem trasą. Na rowerostradzie mignął mi jeszcze marcus. Niemal udało mi się wyrobić w godzinkę.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
51.68 km 03:07 h
16.58 km/h:
Maks. pr.:63.20 km/h

Rodzinny Olsztyn i jeszcze kawałek

Sobota, 5 sierpnia 2017 · dodano: 01.09.2017 | Komentarze 0

W sobotni poranek powstał ambitny plan rodzinnej przejażdżki do Złotego Potoku. Niestety... upał i awaria roweru zakłóciły ten plan odrobinę. Dotarliśmy z Żonką do Leśnego. Okazało się, że "prawie niezużyta opona", którą (wstyd przyznać) założyłem Żonce do roweru okazała się jednak nie tak trwała, jak się spodziewałem. Na rowerze nie dało się jechać, więc Anię musiała poratować nasza Córa. Przyjechała do nas do Olsztyna samochodem. Tak się akurat złożyło, że Waldek z Wiolą mieli tego dnia ten sam plan co my - właśnie wracali ze Złotego Potoku. Zdzwoniłem się z nimi i zaprosiłem na wspominanie wakacyjnego pobytu w Chorwacji przy kieliszeczku rakii. Ania z Córą wróciły samochodem do domu, a ja pomknąłem Przyjaciołom naprzeciw. Spotkaliśmy się w Siedlcu i dołączyłem do nich. Waldek miał plan przejechania przez Sokole Góry, więc zapuściliśmy się w teren. Z jednym małym błędem nawigacyjnym, dojechaliśmy do Olsztyna. Tam się rozdzieliliśmy, gdyż oni chcieli jechać pożarówką, a ja pomyślałem, że zanim goście dotrą, sprawdzę, czy napoje są dobrze schłodzone, i pojechałem szybko trasą. A rakija była super!