Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26520.74 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2627.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Po godzinach

Dystans całkowity:10951.01 km (w terenie 678.13 km; 6.19%)
Czas w ruchu:570:40
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:75.53 km/h
Suma podjazdów:4529 m
Liczba aktywności:234
Średnio na aktywność:46.80 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.29 km 01:33 h
18.25 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h

Balonów nie było

Piątek, 12 lipca 2024 · dodano: 13.07.2024 | Komentarze 0

Miał być Piknik Balonowy w Olsztynie. Wyjechaliśmy później, więc żeby spotkać Olę z Ewą, pomknęliśmy przez Stare Błeszno i dalej Rowerostradą. Na Rynku w Olsztynie byliśmy przed nimi - dziewczyny jechały „pożarówką”. Niestety - ze względu na pogodę atrakcje balonowe zostały odwołane. Spędziliśmy godzinkę na Rynku, podskoczyliśmy do Leśnego, gdzie spotkaliśmy Marcusa (w nowej roli- organizatora koncertów). Powrót z krótkim odpoczynkiem u Oli. Na ostatnich kilometrach była okazja przetestować kurtkę przeciwdeszczową, którą dostałem od Dzieciaków. Kurtka jest super!

Dane wyjazdu:
26.33 km 01:30 h
17.55 km/h:
Maks. pr.:35.07 km/h

Przejażdżka po mieście.

Czwartek, 27 czerwca 2024 · dodano: 13.07.2024 | Komentarze 0

Pokręciłem się po mieście. Dotarlem do Lasku Aniołowskiego, chwila oddechu na Promenadzie. Urocze popoludnie.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
33.15 km 01:42 h
19.50 km/h:
Maks. pr.:39.23 km/h

Do Pawełek… prawie

Sobota, 15 czerwca 2024 · dodano: 13.07.2024 | Komentarze 0

Miała być wycieczka do Pawełek. Wiedzieliśmy, że rododendrony już przekwitły, ale mieliśmy ochotę na przejażdżkę, a bardzo lubimy tą trasę. Dojechaliśmy do Blachowni i… uznaliśmy, że nad Zalewem jest uroczo. Spędziliśmy 2 godzinki na plaży. Przejażdżka zaliczona, choć do Pawełek nie dotarliśmy.

Dane wyjazdu:
38.19 km 02:07 h
18.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

Do Poraja

Niedziela, 19 maja 2024 · dodano: 24.05.2024 | Komentarze 0

Wieczorna wycieczka do Poraja z Olą i Michałem. Cudowna niedziela…

Dane wyjazdu:
46.20 km 02:43 h
17.01 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h

Niedziela na rowerze

Niedziela, 28 kwietnia 2024 · dodano: 30.04.2024 | Komentarze 0

Udało się wsiąść na rower. Najpierw do Rodziców na obiad. Potem do Blachowni i godzinka na trawce. Powrót na rozpoczęcie sezonu grillowego u Rodziców. I wieczorem do domku. Urocza niedziela.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
18.00 km 01:00 h
18.00 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h

Rodzinna pętla

Niedziela, 14 kwietnia 2024 · dodano: 30.04.2024 | Komentarze 0

Z Anią na pizzę w La Playa. Tam małe rodzinne spotkanie. Powrót przez Aleje - grzech nie wpaść na lody.


Dane wyjazdu:
16.00 km 01:00 h
16.00 km/h:
Maks. pr.:23.00 km/h

Na pizzę - rodzinnie

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 30.04.2024 | Komentarze 0

Nie chciało nam się szykować obiadu - w La Playa jest pyszna pizza.


Dane wyjazdu:
27.70 km 01:10 h
23.74 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h

Inauguracja sezonu

Poniedziałek, 26 lutego 2024 · dodano: 30.04.2024 | Komentarze 0

Czas wyciągnąć rower z piwnicy. Szybka przebieżka do Olsztyna. W leśnym pusto (może jeszcze remont po pożarze trwa) - nawet się nie zatrzymywałem, tylko powrót do domku. Sezon rozpoczęty.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
34.49 km 02:08 h
16.17 km/h:
Maks. pr.:39.90 km/h

Rodzinnie do Złotego Potoku

Niedziela, 18 czerwca 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Ten wyjazd zakończył się kontuzją - pęknięta kość w prawym łokciu. Ale zaczęło się super - Karolina chciała dojechać rowerem do Złotego Potoku i pomyślała o Rodzicach, że też chętnie się przejadą. Ruszyliśmy we troje, krótki postój w Olsztynie i kręciliśmy raźno w stronę Złotego Potoku. Okazało się, że w Krasawej w miejscu dotychczasowego chodnika powstała nowa ścieżka rowerowa. Mieszkańcom z pewnością się nie spodobało, że dawny chodnik muszą dzielić z rowerzystami, których na tej trasie jest naprawdę sporo. Poza tym, powstał problem z samochodami, które dotychczas ludzie parkowali na chodniku przy posesjach. Problem... po prostu nadal je stawiają przy posesjach tylko, że na ścieżce. Tak więc jechaliśmy omijając pieszych i samochody... pod koniec Krasawej jest lekko z górki, prędkość wzrosła, a na mojej drodze zaparkowany samochód tak, że nie da się go ominąć na ścieżce. Zeskoczyłem na jezdnię i po ominięciu pojazdu chciałem wrócić na ścieżkę rowerową, ale źle oceniłem wysokość "krawężniczka", który wprawdzie bardzo niski, ale przytrzymał mi koło. Wywróciłem się i przeleciałem przez ścieżkę lądując w wylanym betonem rowie odpływowym. Kilka otarć naskórka i łokieć, który szybko zaczął puchnąć. Dojechaliśmy jeszcze do Złotego Potoku, ale tam ściągnęliśmy moich Rodziców, którzy zebrali nas samochodem.
P.S.
Przygoda skończyła się złamaniem kości - dwa tygodnie w szynie gipsowej i dwa tygodnie rehabilitacji. Szczęście w nieszczęściu - uraz był w takim miejscu, że nie zakłócił pracy stawu ani przyczepów. Po zdjęciu szyny gipsowej i rozprostowaniu ręki mogłem czuć się w pełni sprawny.


Dane wyjazdu:
48.55 km 02:16 h
21.42 km/h:
Maks. pr.:49.90 km/h

Nakło-Chechło

Niedziela, 11 czerwca 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Pomysł na niedzielę nad wodą. Wycieczka rowerowa do Nakła-Chechła. Planowaliśmy wrócić rowerkami, ale całą drogę tak mocno wiało w plecy, że nie chcieliśmy ryzykować powrotu pod wiatr. Za to ściągnęliśmy nad wodę Karolinkę, która przyjechała samochodem i dowiozła nam leżak, grilla i SUP. Tak więc - rodzinna niedziela nad wodą.