Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 25911.42 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2023

Dystans całkowity:388.83 km (w terenie 138.00 km; 35.49%)
Czas w ruchu:25:19
Średnia prędkość:15.36 km/h
Maksymalna prędkość:48.60 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:43.20 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.40 km 02:36 h
15.92 km/h:
Maks. pr.:40.70 km/h

W stronę Elbląga - dzień V

Sobota, 27 maja 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Tego dnia mieliśmy zaplanowaną wycieczkę do Elbląga. Po kilku dniach szutrów, ścieżek i mało uczęszczanych drogach miasto też potrafi dać w kość. Pech padł na Wiolę, której na ścieżce rowerowej wskoczył pod koła pies prowadzony na niewystarczająco krótkiej smyczy. Skończyło się upadkiem. Pokręciliśmy się trochę po mieście, siedliśmy w kilku lokalach. Wybraliśmy się do Raczków Elbląskich zobaczyć najgłębszą depresję w Polsce. Wracając obejrzeliśmy zachód słońca nad jeziorem Drużno. A po powrocie na kwaterkę znowu była okazja posłuchać opowieści Sołtysa na temat lokalnych ciekawostek.
Następnego dnia przyjechał nasz busik i wyprawa się zakończyła. Wróciliśmy do domów z podładowanymi akumulatorami i już myśląc jaki szlak nam przyjdzie zjechać następnego roku.
Kategoria Wyprawy


Dane wyjazdu:
54.60 km 03:16 h
16.71 km/h:
Maks. pr.:40.50 km/h

W stronę Elbląga - dzień IV

Piątek, 26 maja 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Rano pakowanie, zakupy i w drogę. Tego dnia dotarliśmy do pochylni, z których słynie Kanał Elbląski. Niesamowita inżynieryjna perełka. Ponad godzinę spędziliśmy na górnej stacji obserwując jak zasilane wodą windy wciągają platformy z zaparkowanymi na nich statkami i łodziami. Później puściliśmy się ścieżką wzdłuż pochylni, na przestrzeni kilku kilometrów pokonując stumetrową różnicę poziomów. Do obiadu mieliśmy kilkanaście kilometrów asfaltem i raźno mknęliśmy do celu. Małe zamieszanie spowodowało, że Waldek dotarł na miejsce pierwszy, później dojechała tam reszta ekipy, a ja z Michałem zamykaliśmy peleton. Zanim wjechaliśmy na teren zajazdu mignął nam Waldek, który ruszył z powrotem. Okazało się, że gdy zsiadł z roweru zauważył, że zgubił sakwę. Dlatego od razu zawrócił szukając w pamięci gdzie mogło się to zdarzyć. Ja z Michałem odruchowo pojechaliśmy za nim i takim rozciągniętym peletonem dojechaliśmy do najniższej pochylni. Sakwy ani śladu. Chłopaki we dwóch zaczęli więc się wspinać i finalnie osiągnęli górną stację. Ja tylko zostawiłem obsłudze pochylni numer telefonu na wypadek, gdyby ktoś sakwę znalazł, i wróciłem na obiad. Chłopaki dojechali po ponad godzinie Z SAKWĄ! Sakwę oddał mężczyzna, którego mijali dwa razy - widocznie ujęli go swoją determinacją. Waldek z Michałem zrobili tego dnia 30 km więcej (i to pod górę). W dużo lepszych humorach zjedliśmy obiad i dojechaliśmy na ostatnią kwaterkę, gdzie mieliśmy spędzić dwa noclegi. Wieczór minął nam w towarzystwie gospodarza, który bardzo barwnie opowiadał o Kanale Elbląskim i historii regionu.


Kategoria Wyprawy


Dane wyjazdu:
39.00 km 02:22 h
16.48 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h

W stronę Elbląga - dzień III

Czwartek, 25 maja 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Kanał Elbląski łączy Jeziorak z Elblągiem, więc w sumie od początku naszej wyprawy jechaliśmy wzdłuż niego. Tego dnia trasa nie była zbyt długa ale, jak zwykle, przebiegała przez bardzo urokliwe tereny. Wczesnym popołudniem dotarliśmy do Małdyt, gdzie zjedliśmy pyszny obiad w Zajeździe pod Kłobukiem. Z Małdyt był już tylko kawałeczek do zaklepanej na tą noc miejscówki nad jeziorem Sambród. Była okazja do szybkiej kąpieli w jeziorze, a potem... okazja do przejażdżki, bo z Michałem musieliśmy wrócić do Małdyt na zakupy. Tego dnia długo posiedzieliśmy na tarasie - były tańce i "gumowe wyzwania" Michała. 


Kategoria Wyprawy


Dane wyjazdu:
47.20 km 03:36 h
13.11 km/h:
Maks. pr.:36.70 km/h

W stronę Elbląga - dzień II

Środa, 24 maja 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

Poranek, pakowanie i wyjazd rozpoczęty kilkusetmetrową wspinaczką dającą przedsmak trudniejszych etapów trasy. Najpierw odwiedziliśmy sklep, w którym poprzedniego dnia spotkaliśmy się z życzliwością gospodarza. Droga w stronę Iławy nie była łatwa. zdarzało nam się schodzić z rowerów i przepychać je przez zapiaszczone koleiny. Dodatkowo okazało się, że Michał ma uszkodzoną oponę, więc jechaliśmy z nadzieją, że dotoczymy się do najbliższego sklepu rowerowego (na szczęście była środa). Udało się wymienić oponę, udało się zjeść pyszny obiad w Smoczej Jamie, udało się.... wszystko. Z Iławy wyjechaliśmy ścieżką rowerową i czekała nas chwila wytchnienia od piaszczystych duktów. Zaczęliśmy objeżdżać od wschodu Jeziorak, po drodze zatrzymując się na smażonej rybce w Makowie. Nocleg tym razem wypadł nam w Murawkach. Fajna miejscówka - troszkę większy domek kempingowy - pomieściliśmy się bez trudu.


Kategoria Wyprawy


Dane wyjazdu:
52.36 km 04:08 h
12.67 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h

W stronę Elbląga - dzień I

Wtorek, 23 maja 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 0

W tym roku przygotowania do wyprawy rozpoczęliśmy od "burzy mózgów: dokąd jedziemy?". Padło kilka propozycji, każda atrakcyjna, więc pewnie wykorzystamy je niebawem. Wygrał pomysł Majki - z Pojezierza Brodnickiego w stronę Kanału Elbląskiego i dalej wzdłuż kanału z finałem w Elblągu. Wyjazd wypadł nam nazajutrz po I Komunii Radka w Pawłowie. Dlatego tym razem pakowanie rowerów i przejazd był w poniedziałek 22 maja. W pakowaniu rowerów nabraliśmy już wprawy i ekipa w składzie: Majka, Wiola, Ola, Ania, Michał, Waldek, Michał i ja mogliśmy zająć miejsca w żółtym busie i startować w stronę Małego Głęboczka. Tego dnia nie planowaliśmy jeździć rowerami - dotarliśmy do urokliwej miejscówki nad jeziorem i po rozpakowaniu poszliśmy popluskać się w wodzie. Najwięcej popluskałem się ja, gdyż chłopaki za punkt honoru obrali sobie zrzucić mnie z pomostu za każdym razem gdy postawię na nim stopę.
Następnego ranka osiodłaliśmy nasze rumaki i... w drogę! Najpierw w stronę Bachotka, gdzie przed laty urocze chwile spędzali Michał z Olą. Nasz peleton troszkę się rozciągnął, więc na pomost dojeżdżaliśmy w mniejszych grupach. Tego dnia poznaliśmy profil trasy - boczne szutrowe i piaszczyste drogi z odcinkami mało uczęszczanych asfaltów. W okolicach Biskupca zrobiliśmy mały popas - ekipa napaliła ognisko, a ja z Anią podjechaliśmy do sklepu żarełko. Znowu była okazja popływać w jeziorze. Po obiadku urokliwymi lasami dalej, aż do Kurzętnika, gdzie wypadł nam nocleg. Znów spotkaliśmy się z życzliwością - właściciel sklepu otworzył nam po godzinach. Zrewanżowaliśmy się podwajając jego dzienny utarg :cP.
Miejscówka super - może ciut zbyt "przytulny" jak dla 8 osób, ale super wyposażony domek. Była nawet balia. Nam zostały miłe wspomnienia, a gospodarzom - nagrania z monitoringu wymagające delikatnej cenzury ;c). 


Kategoria Wyprawy


Dane wyjazdu:
14.98 km 00:54 h
16.64 km/h:
Maks. pr.:24.10 km/h

Na grilla

Niedziela, 14 maja 2023 · dodano: 14.05.2023 | Komentarze 0

Dostaliśmy zaproszenie na grilla. Była okazja przetestować rower Karolinki po wymianie opon z szosowych na trekingowe. Wycieczka na Stradom zakończyła rodzinny rowerowy weekend.

Dane wyjazdu:
63.39 km 03:22 h
18.83 km/h:
Maks. pr.:45.10 km/h

Złoty Potok

Sobota, 13 maja 2023 · dodano: 14.05.2023 | Komentarze 0

Już w czwartek wiedzieliśmy, że w sobotę wsiądziemy na rowery. W ramach przygotowań do Wyprawy Ani rower zyskał nowe tylne koło, przerzutkę, wymienione zostały wszystkie linki i pancerze - trzeba było sprawdzić, czy udało się wszystko wyregulować. Pojechaliśmy koło Guardiana na rowerostradą, krótki postój na Rynku w Olsztynie i potem do Ostrężnika przez Siedlec. Po lekkim obiadku zjazd pod Kmicica po wędzoną rybkę i krótkie lenistwo nad stawem. Powrót najkrótszą trasą przez Piasek, Olsztyn i Stare Błeszno. 
Rower Ani śmiga - wystarczyły drobne korekty tylnej przerzutki. 
Za tydzień nad Kanał Elbląski. 

Dane wyjazdu:
16.00 km 00:58 h
16.55 km/h:
Maks. pr.:24.90 km/h

Niedzielna przejażdżka

Niedziela, 7 maja 2023 · dodano: 13.05.2023 | Komentarze 0

Z Michałem i Olą do Poraja.

Dane wyjazdu:
59.90 km 04:07 h
14.55 km/h:
Maks. pr.:37.80 km/h

Majówka

Środa, 3 maja 2023 · dodano: 13.05.2023 | Komentarze 0

Udało się wyciągnąć rowery z piwnicy. Dwie przejażdżki i… już wiem co trzeba zrobić przed nadchodząca wyprawą. Rowerki czeka serwis. A dwa dni na rowerze - wspaniały weekend.