Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26019.32 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
46.82 km 02:08 h
21.95 km/h:
Maks. pr.:46.19 km/h

Bez gitary, ale... ;c)

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 31.03.2014 | Komentarze 1

Wczoraj po Masie nasłuchałem się na temat rowerowych planów na sobotę. Pozazdrościłem...
Pogoda zapowiadała się pięknie, ale ciążyło na mnie zobowiązanie, które mogło zakłócić delikatnie rowerowe plany. Obiecałem koledze z pracy, że kupię mu pokrowiec na gitarę, struny i tuner. Najpierw powinność, potem przyjemność. Pojechałem w stronę Centrum, żeby zrobić zakupy. W muzycznym zeszła mi prawie godzina.
Wszystko wskazywało na to, że nie dogonię nikogo z ludzi, którzy poprzedniego dnia umawiali się na przejażdżkę. Wobec tego postanowiłem zrobić przejażdżkę do Olsztyna, licząc na to, że spotkam kogoś i nie będę zmuszony pedałować samotnie.
A ponieważ bardzo dawno nie jechałem do Olsztyna przez Srocko, z sakwami wypełnionymi muzycznymi akcesoriami, ruszyłem w stronę ul. Legionów. Samotnie jedzie się dość "zachowawczo". Dotoczyłem się do Kusiąt i dopiero tutaj, gdy wyprzedziło mnie dwóch nieznanych rowerzystów na góralach, podkręciłem tempo. Siadłem im na kole i dotoczyłem się do Rynku w Olsztynie. Stamtąd do Leśnego - nie zawiodłem się... Przy stoliku siedziała Abovo z Helenką. Dołączyłem się i... podjadłem im trochę frytek. Potem dojechali jeszcze Zbyszek z Rafałem, więc na powrocie był nas spory peleton.
Tak zakończyła się ta rowerowa sobota. Od niedzieli czas letni - będzie więcej czasu na jazdę ;c)
Kategoria Po godzinach



Komentarze
Abovo
| 20:20 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj W Leśnym prawie zawsze można kogoś spotkać :-D To miejsce ma moc ;-):-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jazyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]