Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26019.32 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
129.73 km 06:59 h
18.58 km/h:
Maks. pr.:48.86 km/h

Inauguracja sezonu - Kraków

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 05.04.2016 | Komentarze 2

Inauguracji sezonu z takim przytupem jeszcze nie miałem. Od grudnia rower stał w piwnicy i rdzewiał, a tu nagle zaproszenie na wiosenną wycieczkę do Krakowa. Pomysł padł na podatny grunt, dopieściłem w głowie jeszcze ideę i...
O 6.30 czekałem pod Jagiellończykami na ekipę z Częstochowskiego Forum Rowerowego. Przyjechali: Abovo, Gagar i Michaill... Chwilę ponarzekaliśmy na poranny chłód i pomarzyliśmy o słońcu, które miało niebawem rozgrzać powietrze do niemal 20 st. C. Ruszyliśmy w stronę Korwinowa, gdzie dołączył do nas jeszcze Robert i dalej już w pełnym składzie, przez Myszków, Zawiercie, w stronę Ogrodzieńca. 
Aha... muszę wrócić na chwilę do planu. W niedzielę były imieniny mojego Taty - Ryszarda - i z tej okazji moja rodzinka zapragnęła zrobić coś zwariowanego. Ponieważ plan mojej wycieczki do Krakowa wyniknął wcześniej, niż temat imprezy imieninowej, postanowiliśmy połączyć wszystko w całość. Ja z ekipą z forum jechaliśmy rowerami do Krakowa, a w tym czasie moja rodzinka zabrała się w dwa samochody i pojechali naszym śladem. Dogonili nas za podjazdem przed Kluczami. Zatrzymaliśmy się tam na chwilkę (dłuższą chwilkę) i odśpiewaliśmy solenizantowi "Sto lat". Potem nasze ścieżki skrzyżowały się jeszcze w Karczmie w Rabsztynie, w Dolinie Prądnika i na koniec w Restauracji pod Wawelem, gdzie zwykle uzupełniamy zapasy energii straconej w trasie.
Ta wycieczka była naprawdę urocza. Pogoda dopisała, humory też. Moja rodzina miała okazję poznać pozytywnie zakręconych z Forum. Częste postoje spowodowały, że mimo wczesnego wyjazdu i tak dojechaliśmy na styk i reszta ekipy, wracająca pociągiem, musiała naprawdę się sprężać, żeby zdążyć na Dworzec.
A ja... w Restauracji pod Wawelem poczekałem na Rodzinkę, przebrałem się i poszliśmy wszyscy (10 osób) na spacer na Rynek. Zeszło nam do 22.00. Pierwszy raz mój rower wracał z Krakowa umocowany do naszego "wycieczkobusa". Wprawdzie minął mnie powrót "Wesołym pociągiem", ale to był naprawdę udany, rowerowy dzień.
Dziękuję za przemiłe towarzystwo i za wspaniałe wkomponowanie się ekipy w rodzinną uroczystość. Tata był bardzo wzruszony.
Kategoria Rajdy, Rodzinnie



Komentarze
Abovo
| 11:27 niedziela, 10 kwietnia 2016 | linkuj Dziękuję za super wycieczkę! Kraków to zawsze dobry pomysł:-D
voit
| 10:22 środa, 6 kwietnia 2016 | linkuj Fajnie to wszystko wyszło. Szkoda że tym razem nie mogłem Wam towarzyszyć. Najlepszego dla Taty :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]