Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26019.32 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
67.88 km 04:24 h
15.43 km/h:
Maks. pr.:46.10 km/h

Rodzinnie: Gdańsk - Olsztyn (dzień II)

Niedziela, 27 maja 2018 · dodano: 17.07.2018 | Komentarze 0

Poranek w Krynicy Morskiej. Poprzedniego dnia sprawdziliśmy, że statek przez Zalew Wiślany odpływa k. 11.00. Tak więc zjedliśmy śniadanko, obładowaliśmy rowery i na przystań. Kupując bilety wysłuchaliśmy opowieści o historii i planach dotyczących Zalewu Wiślanego. Rejs trwał ponad pół godziny. Od Kapitana dowiedzieliśmy się jeszcze, że warto po zejściu z pokładu w Tolkmicku odwiedzić "Święty Kamień", który wyrasta tuż przy brzegu Zalewu kilka kilometrów od Tolkmicka. Ponieważ tegoroczna wyprawa nastawiona była na "systematyczność posiłków", a akurat mijało 3 godzinki od śniadania, zakupiliśmy w sklepie kiełbaski i skrzydełka kurczaka i postanowiliśmy zrobić sobie mały biwak przy zachwalanym kamieniu.
Dotarcie na miejsce było naprawdę kłopotliwie. Zejście na plażę prowadziło przez zabłocony wąwóz (w nocy musiało mocno padać) i nie napawało optymizmem jeśli chodzi o powrót. Natomiast piknik na plaży był super. Posiedzieliśmy tam ponad 2 godziny, było ognisko, moczenie stóp w Zalewie, opalanie... Pełen luz.
Ani się zorientowaliśmy, gdy minęła 15.00 i trzeba było naprawdę się zwijać, żeby tego dnia dojechać w okolice Pieniężna. Po wypchnięciu rowerów z powrotem na drogę, ruszyliśmy leśnymi duktami.
Tego dnia zaszła jedyne na wyprawie, niezamierzone rozerwanie peletonu. Już na asfaltowej jezdni Michał mknąc z góry nie dosłyszał, jak nawołujemy, żeby się zatrzymał i pomknął w stronę Fromborka główną drogą. My odbiliśmy w bok i minęliśmy Frombork kierując się w stronę Pieniężna. Michał dogonił nas na trasie, ale przez to zawirowanie miał w nogach kilka kilometrów więcej od reszty ekipy.
Wieczór się zbliżał, a do Pieniężna było cały czas daleko... Po drodze nie widzieliśmy sklepu, zerowe szanse, żeby coś zjeść. Dopiero w Pieniężnie miał być sklep i restauracja. Waldek wypuścił się przodem przewidując, że możemy nie zdążyć zrobić zakupów. Gdy dojechaliśmy pod Biedronkę, stał przed sklepem z zakupami zastanawiając się, czy byłby w stanie zabrać się z bagażami, gdybyśmy nie zajeżdżając do Pieniężna pojechali prosto na kwaterę. Nie tym razem - postanowiliśmy się nie rozdzielać i dzięki temu bez problemu spakowaliśmy zakupy. Do "agroturystyki" w której zamówiliśmy nocleg musieliśmy wrócić kilka kilometrów, ale pojechaliśmy boczną drogą (opisaną znaczkami GreenVelo).
Na ostatnim odcinku drogi zauważyłem, że uchodzi mi powietrze z tylnego koła. Miałem delikatnego stresika, czy nie jest to związane z moim luźnym podejściem do spraw zużywania się opon - bo już w pociągu zaczęły się pytania typu: dlaczego na wyprawę jedziesz na "slickach"? Na szczęście (jeśli chodzi o moje sampoczucie) okazało się, że winnym nieszczelności był metalowy kolec - o czym przekonałem się następnego dnia.
Część z nas wystraszyła się trochę na wejście, gdyż podwórze agroturystyki było bardzo "rolnicze". Natomiast miejscówka przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Przemili gospodarze uraczyli nas poczęstunkiem - pełnym garem rosołu i butelczyną księżycówki -niebo w gębie. Dlatego agroturystykę "U Farmera" w Brzostkach szczerze polecamy nie tylko rowerzystom.
Kategoria Rodzinnie, Wyprawy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa salos
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]