Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26520.74 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2627.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
49.00 km 02:46 h
17.71 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h

Rodzinnie: Gdańsk - Olsztyn (dzień IV)

Wtorek, 29 maja 2018 · dodano: 17.07.2018 | Komentarze 0

Pożegnanie z przyjaciółmi nie było tak wylewne jak zwykle z dwóch powodów. Po pierwsze nie było ich rano w domu - musieli iść do pracy, a po drugie - nie było ostateczne, ale o tym później. Natomiast gospodarzy godnie zastąpiły ich Córy. Zjedliśmy razem śniadanie i ruszyliśmy dalej. Tym razem planowaliśmy wcześniej dojechać na miejscówkę w Kretowinach i skorzystać ze słońca nad brzegiem jeziora Narie. Ciężko mi się opisuje drogę, bo minęło już sporo czasu, a ja pamiętam jedynie, że na Warmii i Mazurach jest po prostu pięknie. Drogi którymi jechaliśmy są mało uczęszczane, często zjeżdżaliśmy na szutry i ubite drogi gruntowe. Raj dla turystów rowerowych. Skwar tego dnia był naprawdę okrutny, tym większe oczekiwania mieliśmy co do popołudniowego plażowania.
Nocleg w Kretowinach rezerwowaliśmy podczas krótkiego postoju w trasie. Gospodarz obiecał podjechać i przygotować go w ciągu godzinki (widocznie byliśmy pierwszymi gośćmi w tym roku). Domek był na sporej górce, ale za to przytulny i z miejscem na grilla. Miało to znaczenie, bo gdy dojechaliśmy w końcu na plażę, pomyśleliśmy sobie, żeby zaprosić do nas Przyjaciół z Dobrego Miasta. Dla nich to tylko 40 minut samochodem. Poleżeliśmy na plaży, wykąpaliśmy się i gdy ekipa była już w komplecie wróciliśmy na wieczorne pogaduchy do domku. Siedzieliśmy do późnej nocy, atakowani przez komary (żeby nie było, że było, że sama słodycz nas spotyka).
Kategoria Rodzinnie, Wyprawy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ntree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]