Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26019.32 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
43.62 km 02:53 h
15.13 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h

Wschodnia granica - dzień I

Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 13.07.2021 | Komentarze 0

Po roku oczekiwania, na reszcie! Mimo stresów związanych z pandemią udało nam się dograć terminy i tym razem w ośmioosobowym składzie ruszyć w kolejny etap naszej rodzinnej wyprawy dookoła Polski. Wprawdzie dwa lata temu zakończyliśmy nasz rajd po pojezierzach w Suwałkach, aby w zeszłym roku zrobić mały rekonesans wokół Puszczy Białowieskiej, natomiast tym razem start został dogadany w Augustowie, gdzie zaplanowaliśmy pierwszy nocleg. Pomyśleliśmy, że po całym dniu w podróży, ciężko będzie się siadało na rowery i... mieliśmy rację. Ponadto całą sobotę padało i droga z Częstochowy do Augustowa pogodna była tylko ze względu na atmosferę w naszym czerwonym autobusie. Michał stanął na wysokości zadania i zorganizował transport - samochód, gdzie cała nasza ósemka wygodnie się rozsiadła, a rowery bezpiecznie spoczęły w przestrzeni bagażowej. Do Augustowa dojechaliśmy późnym popołudniem, przy kolacji opracowaliśmy plan na dzień kolejny i w niedzielę raniutko ruszyliśmy w pierwszy etap - "rozgrzewkowy". Etap nie był długi, w sam raz aby zobaczyć jak bardzo rowery się stęskniły za połykaniem kilometrów. Najpierw rowerostradą z przystankami nad ostatnimi jeziorami Pojezierza Suwalskiego, aby później zagłębić się w okwiecone konwaliami lasy. W doskonałych humorach dojechaliśmy do Dąbrowy Białostockiej, gdzie mieliśmy zaplanowany nocleg. Rozgościliśmy się w super kwaterce, a trzech z nas poszło pieszo na zaku... no dobra... na kebab mieliśmy ochotę ;c) Udało nam się zdążyć przed deszczem i w ten sposób rozpoczęliśmy naszą pełną farta zabawę z pogodą. Uprzedzę fakty - na tej wyprawie, chociaż prognozy straszyły deszczem, mżawka dopadła nas tylko raz i na krótko.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ejdzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]