Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26520.74 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2627.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.07 km 02:34 h
16.00 km/h:
Maks. pr.:58.60 km/h

W Świętokrzyskie - dzień VI

Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 04.06.2024 | Komentarze 0

Tego dnia Maja z bólem przekazała nam, że musi odpuścić pedałowanie. Nie miała możliwości przygotować się wcześniej do pedałowania, a pięć dni na rowerze dały jej mocno w kość. Swoją drogą, na tego typu wyprawach nie można ukrywać swoich "kryzysów". Ten etap nas o tym przekonał. Góry Świętokrzyskie okazały się naprawdę GÓRAMI i gdyby mimo osłabienia Maja ruszyła z nami, musielibyśmy myśleć o zmianie planów. A tak - Maja poczekała u Alka z naszymi sakwami na busa, a my w piątkę ruszyliśmy w kierunku Ujazdu i zamku Krzyżtopór.
To był naprawdę ciężki dzień. Dystans niby krótki, ale przewyższenia - pod 500 m podjazdów. Trudy rekompensowane były przez cudowne widoki i radość z wspólnej jazdy.
Najwyższym punktem była Przełęcz Karczmarka i po jej osiągnięciu wiedzieliśmy, że raczej będzie już tylko z górki.
Pod Zamkiem Krzyżtopór zrobiliśmy sobie mały piknik czekając na busa, który miał nas zabrać z rowerami do domu.
Tegoroczna wyprawa zakończona. Ja, jak zawsze, mam same miłe wspomnienia. Tym razem mieliśmy tylko jedną malutką awarię - Michał "złapał gumę" podczas przejazdu kamienistą leśną drogą. Super było, gdy Artur, a potem Alek z Anią i Wiolą, wyjeżdżali nam naprzeciw. Miło jest zobaczyć w trasie uśmiechniętą twarz kogoś, kto nas wypatruje. Z niecierpliwością wypatruję kolejnej wyprawy. Za rok może Wybrzeże?
Przebieg ostatniego odcinka:


Kategoria Rodzinnie, Wyprawy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa esukc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]