Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26019.32 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2520.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
50.64 km 02:34 h
19.73 km/h:
Maks. pr.:37.01 km/h

W przeuroczym towarzystwie :cP

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 1

Piękne słońce zachęciło do wyjścia z domu - rodzinki nie udało mi się tym razem nakłonić.
Pierwszy pomysł - w stronę Kłobucka. Jadąc Bohaterów Monte Cassino, spotykam Wiolę na rowerze :cP. Krótka pogawędka sprawia, że zmieniam plany. Odprowadzę ją i przejadę przez Dźbów, a potem może na Pająk i dalej w stronę Poraja.
Zanim dojechaliśmy do Jagiellońskiej kolejne spotkanie - Abovo - z ochotą do jazdy i z brakiem pomysłu gdzie jechać. Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Połączyć siły! :cP.
Ruszamy w stronę Dźbowa i dalej, ul. Leśną, by odprowadzić Wiolę. Po drodze dziewczyny chyba jednak nie zdążyły obgadać wszystkich tematów, bo projekt się rozrasta - trzeba wydłużyć trasę. No to do Pająka!
Nad Zalewem z dziewcząt wylazła przewrotna natura i postawiły mnie przed dylematem. Wiola powinna powoli wracać, Abovo zaś spodobał się pomysł zobaczenia jak zachodzące słońce kryje się w wodach zalewu w Poraju. Poza tym, do wykręcenia 2000 km brakowało jej z 70 km i chyba się zawzięła, że zrobi to dzisiaj.
Nie bardzo chciałem zostawić którąkolwiek z uroczych Pań w trasie, więc forsowałem pomysł - jedźmy dalej razem ;c). Udało się - jednak to kobieta wymyśliła chyba słowo KOMPROMIS. Abovo zgodziła się odpuścić Poraj, a Wiola... W Konopiskach zaproponowała - to może jeszcze do Blachowni? Pojechaliśmy we troje. Po drodze chłód wieczora utwierdził nas wszystkich w przekonaniu, że każdy podjął dobrą decyzję - Abovo zdała sobie sprawę, że z Poraja wróciłaby czarną nocą, Wiola wracała w stronę domu, ale udało jej się jeszcze wydłużyć przejażdżkę, a ja - byłem cały czas w przeuroczym towarzystwie :cP.
Z Blachowni pojechaliśmy odprowadzić Wiolę w okolice domu, stamtąd pod Jasną Górę, gdzie pożegnałem Abovo i ze zmrokiem zakończyłem przejażdżkę :c)
Kategoria Po godzinach



Komentarze
Abovo
| 21:13 środa, 11 maja 2011 | linkuj Mariuszu gdybyśmy miały obgadać wszystkie tematy, to droga nad morze byłaby odpowiednia;-)
To było świetne popołudnie. Dziękuję za przemiłe towarzystwo:-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hciwk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]