Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26520.74 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2627.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rodzinnie

Dystans całkowity:7341.12 km (w terenie 1308.00 km; 17.82%)
Czas w ruchu:489:32
Średnia prędkość:15.00 km/h
Maksymalna prędkość:70.64 km/h
Suma podjazdów:2774 m
Suma kalorii:6277 kcal
Liczba aktywności:152
Średnio na aktywność:48.30 km i 3h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.27 km 01:08 h
12.59 km/h:
Maks. pr.:27.06 km/h

Z rodzinką na lody

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 0

Z żonką i synem do Galerii, a później na lody w Aleje. Milutko :cP
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
105.59 km 04:37 h
22.87 km/h:
Maks. pr.:45.71 km/h

Jezioro Srebrne - powrót

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 19.07.2011 | Komentarze 0

Noc pod namiotem odmładza ;c). Rano zwinęliśmy obozowisko i przenieśliśmy się na plażę. Dzieciaki wymoczyły się za całe wakacje. Koło 14.00 trzeba było ruszać w powrotną drogę. Rodzinka pojechała autem, a ja rowerkiem.
Żeby nie powielać trasy, tym razem przez: Ujazd - Toszek - Tworóg - Koszęcin - Boronów - Konopiska do Częstochowy.
Na mapie trasa wyglądała na dłuższą, niż wczorajsza. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że różnica wyniosła 40 metrów 8c0. Zwiedzanie Góry Świętej Anny wydłużyło troszkę wczorajszy dystans.
Super wypad! Szkoda, że żaden rowerzysta nie dał się namówić :c).
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
105.63 km 04:30 h
23.47 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h

Jezioro Srebrne

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 19.07.2011 | Komentarze 1

Próbowałem namówić znajomych na weekendowy biwak nad Jeziorem Srebrnym w Januszkowicach. Niestety - wszyscy mieli już inne plany. Rzuciłem ogłoszenie na forum - też nikt się nie odezwał. Plan przerodził się więc w rodzinny wypad pod namiot.
Ruszyłem przed 10.00 - Dźbów, Blachownia, Herby, Lubliniec, Zawadzkie, Strzelce Opolskie - Góra Świętej Anny - Januszkowice.
Górę Świętej Anny pamiętał będę długo, nie tylko dlatego, że stanowi obiekt turystyczny punktowany do Kolarskiej Odznaki Turystycznej, ale też dlatego, że po szybkiej jeździe asfaltem, dał mi w kość rowerowy szlak poprowadzony terenem pod górę.
Na miejsce dojechałem przed rodzinką, która przyjechała samochodem.
Namiocik rozbiliśmy poza polem namiotowym, na uroczej polanie. Z dzieciakami (zamiast córy, która wyjechała tego dnia na kolonie, towarzyszyła nam sąsiadeczka - rówieśnica syna) spędziłem popołudnie na kąpielisku, a wieczorem rozpaliliśmy ognisko. To był uroczy dzień :cP
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
10.16 km 00:46 h
13.25 km/h:
Maks. pr.:40.24 km/h

Do przyjaciół do Wrzosowej

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 0

Rodzinna wycieczka do przyjaciół we Wrzosowej. Córa została na noc, a my z Adasiem wróciliśmy powolutku do domu.
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
12.00 km 01:00 h
12.00 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h

Z rodzinką do... Galerii

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 0

Po pracy czekało mnie to, co faceci lubią najbardziej - Galeria ;c). Całe szczęście, że sytuacja została złagodzona stwierdzeniem: "Jedziemy rowerami". Wzdłuż Warty do Galerii, a potem do McDonalda w Aleje i powrót do domku. Mimo, że deszcz wisiał w powietrzu, nie zmoczyło nas :cP
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
12.34 km 00:46 h
16.10 km/h:
Maks. pr.:31.02 km/h

Z Koleżanką-Małżonką do Huty Starej

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

Samochód oddany do naprawy (a właściwie do reanimacji). Mimo burzy skradającej się zza horyzontu, szybka wycieczka z Koleżanką-Małżonką do Huty Starej.
Udało nam się nie zmoknąć :cP
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
19.85 km 01:25 h
14.01 km/h:
Maks. pr.:34.72 km/h

Z Adasiem i Sandrą na Lisiniec

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 1

Syn chciał koniecznie jechać do Dziadków, których inwentarz wzbogacił się ostatnio o królika. Nie ma to, jak w wakacje pomóc przy budowie klatki dla królików.
Oczywiście bez roweru mogłoby być na wakacjach nudno i tak powstał plan wycieczki. Do peletonu dołączyła rówieśnica Adasia - sąsiadka Sandra. Oboje dzielnie dojechali na miejsce, z krótką przerwą na lody w Alejach. Sandra wróciła z mamą samochodem, a ja na dzielnym rumaku (z którym się bardzo zżyłem przez ostatni tydzień) :cP
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
73.83 km 04:15 h
17.37 km/h:
Maks. pr.:42.04 km/h

Rodzinny rajd w Skrzydlowie

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 1

Kolejna impreza rodzinna wypatrzona na forum.
Tym razem zapakowałem rowery rodzinki na samochód, a sam wybrałem się wcześniej rowerem na miejsce. Na Mirowie dołączył do mnie rowerzysta, zmierzający na szosówce kibicować kolarskim zawodom w Mstowie. Raźnie się pedałowało, dyskutując na temat różnic w jeździe na trekingu i szosówce. W Mstowie się rozdzieliliśmy - ja pognałem dalej.
W Skrzydlowie zgłosiłem rodzinkę do rajdu, dostałem pamiątkowe czapeczki i bardzo dokładną mapę "Razem na wyżyny" - ten gadżet na pewno się przyda w kolejnych eskapadach. Rodzinka spóźniła mi się kilka minut, dlatego grupę rowerzystów dogoniliśmy dopiero na trasie. Trasa wytyczona była na ok. 20 km, głównie szutrowymi drogami leśnymi.Wszyscy w dobrych humorach dotarli na boisko szkolne w Skrzydlowie, gdzie trwał akurat koncert Gienka Loski - zwycięzcy X-Factor.
Po koncercie chciałem obejrzeć jeszcze występ Kabaretu Moralnego Niepokoju, ale rodzinka nalegała by wracać, dlatego ze stadionu zeszliśmy przy akompaniamencie gitary fantastycznie grającego wychowanka miejscowej szkoły.
Do Częstochowy wróciłem przez Mstów i Olsztyn.
Bardzo udany dzień! :cP
Kategoria Rajdy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
91.56 km 05:05 h
18.01 km/h:
Maks. pr.:44.42 km/h

Rodzinny Rajd Rowerowy "Z EKOLOGIĄ NA TY"

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 1

Lokalna Grupa Działania "Razem na wyżyny" zorganizowała rodzinny rajd rowerowy. Była to pierwsza okazja, by spróbować zarazić cyklozą całą moją rodzinkę.
Pół soboty spędziłem nad łamigłówką: jak powiesić trzy rowery na wieszaku montowanym przy klapie bagażnika. W niedzielę przed południem udało mi się tego dokonać i ruszyłem do Miedźna na moim "osiołku" dla którego z założenia brakło miejsca w samochodzie.
Dojechałem w fajnym tempie w ciągu godziny, byłem sporo przed czasem. Powoli zaczęli zjeżdżać się uczestnicy.
Zjechaliśmy się wszyscy na starcie. Słońce paliło niemiłosiernie, ale pocieszałem się, że lepsze to od ulewy i huraganowego wiatru ;c). Zapomniałem wspomnieć, że na ten wypad namówiłem jaretzki'ego z rodzinką. Wszystkich uczestników było ponad 60 osób.
Jaretzki martwił się, gdyż jego siedmioletnia córa pierwszy raz dosiadała nowego "większego" roweru. Mimo, że tempo było trochę szybsze, niż w podobnego typu imprezach, latorośle dzielnie dawały radę.
Trasa wytyczona była na ok. 20 km. Z Miedźna, przez Mokrą, Zawady, Władysławów, Borową do Ostrów nad Okszą. Rajd kończył się na kąpielisku, gdzie akurat odbywał się rodzinny piknik. Impreza zakończona była poczęstunkiem i rozdaniem nagród. Wyrazy uznania dla organizatorów.
Opis rajdu i kilka fotografii.
Nie wróciliśmy od razu. W dwie rodzinki spędziliśmy przeuroczy wieczór nad wodą przy gitarze (i fleciku) :cP. Dzieciakom trudy jazdy wynagrodzone zostały pluskaniną w zalewie. Obawiam się tylko, że po latach wspomną: Ta niedziela byłaby super, gdyby nie te rowery ;c)
Ja z Ostrów wróciłem rowerkiem dojeżdżając pod dom niemal razem z rodzinką, której zeszła chwilka na lodach w Kamyku.
To był bardzo udany dzień :c)
Kategoria Rajdy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
24.10 km 02:10 h
11.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

W sobotę też da się ;c)

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 0

Zaczęło się od rodzinnej wycieczki do Galerii i na lody. Ale będąc w mieście udało mi się przekonać rodzinkę, by zajechać do jurczyka i odebrać zamówione ramki pod tablice rejestracyjne reklamujące Częstochowskie Forum Rowerowe.
Jadąc przez miasto zaglądałem do każdego sklepu rowerowego, szukając opony do mojego "osiołka". Po niefortunnej przygodzie w drodze do Złotego Potoku, w oponie była dziura, która, mimo podklejenia, już dwukrotnie doprowadziła do przebicia dętki.
Kupiłem oponkę Maxxis Overdrive z systemem Maxxprotector. Niby jeżdżę głównie po szosie, a oponę wziąłem w rozmiarze 700x40C (dotychczas uniwersalna Kenda 700x38C), ale mam nadzieję, że na szosie będzie sprawowała się nie gorzej od dotychczasowej, natomiast w terenie będzie łatwiej ;c).
A... pochwalę się jeszcze zeszłotygodniowym nabytkiem. Udało mi się kupić sakwy Crosso (Classic Small), a że były ostatnim kompletem w sklepie, wynegocjowałem bardzo atrakcyjną cenę. Już podczas eskapady do Zawad okazały się przydatne - ale że będą, to wiedziałem od zawsze. Dzisiaj przekonałem o tym rodzinę! Ze sklepu przywiozłem 5 litrów napojów, 2 kg lodów, 1 kg kiełbasy, kilka paczek ciastek no i... dwa kawałki ciasta (które umieściłem w sztywnej sakwie na kierownicy, ale nikt nie musi o tym wiedzieć ;c).
Jutro rodzinna impreza w Miedźnie :c)