Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 27472.43 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2785.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.57 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2025 button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
31.84 km 01:26 h
22.21 km/h:
Maks. pr.:51.34 km/h

Do Olsztyna

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 2

Ciężko było wstać z łóżka, ale w końcu się przemogłem ;c). Przy takiej pogodzie, to nie sztuka "się przemóc" ;c).
Przez Guardian, starą trasą do Olsztyna. Chwilka na Rynku i powrót. Mogłaby pogoda się nie zmieniać jeszcze z miesiąc :cP
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
57.94 km 03:21 h
17.30 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h

Rowerowa sobota

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 1

Wczoraj Jarek zatelefonował z propozycją porannego wypadu na rowery. Ustaliliśmy, że jeśli tylko nie będzie padać, to spotkamy się o 8.00, a on zastanowi się nad kierunkiem wycieczki.
O planowanej eskapadzie wspomniałem "Abovo", z którą ostatnio jakoś mniej było okazji pojeździć - wszystko przez tą pracę ;c). Ucieszyła się na propozycję i obiecała, że jeśli uda jej się wyrwać z domu, to chętnie do nas dołączy.
I tak o 8.00 rano z radością powitałem słoneczny poranek, wsiadłem na rower i w drogę. Przy Alei Pokoju spotkałem "Abovo" i Jarka. Pojechaliśmy przez teren Huty w stronę ul. Legionów i dalej przez Srocko do Mstowa. Tam małe zakupy i do Konina, gdzie Jarek umówił się ze znajomymi. Po szybkiej kawce, ruszyliśmy dalej przez Kuchary w stronę Skrzydlowa. A ponieważ w Mstowie kupiliśmy po kiełbasce i zapałki, to nad Wartą w Kłobukowicach rozpaliliśmy małe ognisko i zjedliśmy spóźnione II śniadanie. Cudowny finał uroczej wycieczki.
Powrót był bardziej męczący, gdyż zaczął wiać wiaterek, który przy każdej zmianie kierunku ustawiał się tak, by wiać nam w twarze. Nie zrażeni przeciwnościami dotarliśmy do Częstochowy przez Małusy i Srocko. Po drodze minęliśmy sporo rowerzystów, którzy dopiero koło południa siedli na rowery. Minęliśmy m.in. "jurczyka" z Częstochowskiego Forum Rowerowego. Ciekawe, dokąd pomykał? :cP
Przeurocza rowerowa sobota :c).
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
31.79 km 01:39 h
19.27 km/h:
Maks. pr.:44.84 km/h

Poczytać...

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Przyjaciele, zauroczeni filmem "The way" (przetłumaczono "Droga życia") zaproponowali, czy nie byłoby pięknie wybrać się na taką "pielgrzymkę". Szlak Św. Jakuba przecina całą Europę, ale najbardziej znany jest odcinek pomiędzy St. Jean-Pied-du-Port a Santiago de Compostela. Pomysł dotyczył pieszej wędrówki, ale podsunąłem swoje "3 grosze". Przejście pieszo 900 km zajmie około miesiąca. Na rowerach jest szansa zdążyć w trakcie należnego w Polsce urlopu ;c). Pomysł poddano głosowaniu i... kiedyś pojedziemy na Camino de Santiago rowerami.
Moi przyjaciele spędzają mniej czasu na rowerach niż ja, dlatego postanowiłem zapoznać się z logistycznymi problemami takiej eskapady, na wypadek, gdyby się okazało, że wyprawa nabiera kształtów.
Tak więc - od kilku dni wożę w sakwie książeczkę "Rowerem do Santiago de Compostela" i w wolnych chwilach czytam po kilka kartek.
Tym razem z rana wybrałem się do Olsztyna. A że słońce świeciło uroczo, wspiąłem się na Lipówki, oparłem się plecami o białą skałę, wystawiłem twarz do słońca i... posiedziałem godzinkę przenosząc się myślami do Kraju Basków. Cudowne przedpołudnie :c).
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
18.39 km 01:09 h
15.99 km/h:
Maks. pr.:28.28 km/h

Wieczorem

Poniedziałek, 1 października 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 0

Tym razem udało mi się wyjechać na chwilkę wieczorem. Jeszcze nas jesień nie dopadła - było naprawdę ciepło :c)
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
51.46 km 02:06 h
24.50 km/h:
Maks. pr.:42.04 km/h

Do Wręczycy Wielkiej

Czwartek, 27 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 1

Wczoraj umówiłem się z Leszkiem na pogaduchy. Rano ciężko mi się było zwlec z łóżka, ale w końcu udało się wyjechać.
Przez Dźbów, Blachownię do Wręczycy - cały czas pod wiatr.
Z powrotem - cały czas z wiatrem ;c). A schłodziło mnie kilka kropel niezapowiedzianego deszczu.


Dane wyjazdu:
33.28 km 01:38 h
20.38 km/h:
Maks. pr.:48.18 km/h

Do Olsztyna

Środa, 26 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 2

Córka miała w Olsztynie ognisko, więc w tamte strony skierowałem swoje kroki.
Jak się mogłem spodziewać, nie ucieszyłem jej informacją, że jestem tuż obok. Nie udało mi się "wkręcić" na ognisko. Pozostało jedynie pomachać dzieciakom, gdy autokarem przejeżdżały przez rynek.
Wracając, odwiedziłem jaretzki'ego. Kawka i pogaduchy, a później szybciutko do domu.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
24.27 km 01:36 h
15.17 km/h:
Maks. pr.:44.42 km/h

Poranna wycieczka

Poniedziałek, 24 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 3

Rano dzieci do szkoły, a ja... na rowerek. Wybrałem się w stronę Olsztyna. Wracając, w lesie w okolicy Słowika, natknąłem się na przemykającego przez drogę mieszkańca lasu.


Tak, tak... to żmija.
Zauważyłem ją w ostatniej chwili, podrzuciłem przednie koło, a przed tylnym chyba zdążyła umknąć, gdyż z prośbą o pozowanie do zdjęcia, musiałem za nią wejść w trawę.
Oby na na biwakach i przy ogniskach nie trafiać się na takie towarzystwo ;c).
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
24.45 km 01:02 h
23.66 km/h:
Maks. pr.:44.84 km/h

Powitać Tomasza

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Dziś w końcu miałem okazję zobaczyć syna mojej Koleżanki z pracy. Tomasz ma dwa miesiące. Syn i mama mają się dobrze. W odwiedziny pojechałem rowerkiem ;c). W jedną stronę pod górę i pod wiatr, za to z powrotem... :cP
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
31.55 km 02:07 h
14.91 km/h:
Maks. pr.:35.03 km/h

Rodzinna wycieczka do Olsztyna

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 0

Jaretzki z Córką wybierali się na rowerową przejażdżkę. Z radością przyjąłem zaproszenie i zabrałem moje dzieciaki. Pogoda trochę straszyła, wiał chłodny wiatr, ale ufałem w bezdeszczową prognozę.
Spotkaliśmy się przy Michalinie. Stamtąd ścieżką rowerową przez Skrajnicę do Olsztyna.

Po drodze nie obyło się bez przygody.

W Olsztynie przejechaliśmy koło "Kota", ale ponieważ nikogo znajomego nie było, ulegliśmy namowom dzieciaków i pojechaliśmy do Spichlerza na naleśniki.



Z Olsztyna wróciliśmy "starą trasą".

Po pożegnaniu jaretzki'ego, zakończyliśmy wycieczkę pizzą, na którą ściągnąłem Koleżankę Małżonkę :cP.
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
29.20 km 01:32 h
19.04 km/h:
Maks. pr.:37.37 km/h

Do Olsztyna

Środa, 12 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 1

Około południa udało mi się zebrać na przejażdżkę. Przez Guardian, starą trasą do Olsztyna. Tam kilka minut na Lipówkach i powrót ścieżką rowerową. :c)


I tylko wkurza mnie jakieś "pykanie" w rowerze, którego źródła nie jestem w stanie zlokalizować :c[
Kategoria Po godzinach