Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 27472.43 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2785.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.57 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2025 button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
30.36 km 02:18 h
13.20 km/h:
Maks. pr.:30.47 km/h

Do pracy

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0

Po dłuuuuuuuuuugim weekendzie i trzech dniach w Zakopanem, w czwartek i piątek do pracy rowerkiem. Buch, jak gorąco! Uch, jak gorąco! Puff, jak gorąco. Uff, jak gorąco! :cP
Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
56.80 km 02:17 h
24.88 km/h:
Maks. pr.:50.86 km/h

Złoty Potok

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 1

Pogoda odrobinę pokrzyżowała weekendowe plany - trzeba było odpuścić wyjazd do Maluszyna. Ale choć aura nie sprzyjała biwakowaniu, to na rowerek była idealna. Dlatego, gdy tylko się okazało, że mam kilka godzinek wolnych, pognałem drugi raz w tym tygodniu do Złotego Potoku. Czasu było mało, dlatego tym razem obrałem najkrótszą z możliwych dróg: przez Błeszno, Bugaj, Olsztyn, Zrębice, Siedlec. A w Złotym Potoku w smażalni rybek wypatrzyłem Abovo z jej kuzynką Gosią.
To była pierwsza tak daleka eskapada Gosi - gratulacje!
Nie mogłem towarzyszyć dziewczynom, bo czas mocno mnie gonił. Kupiłem tylko wędzonego pstrąga i wróciłem przez Piasek do Częstochowy.
Wieczorem wizyta u Waldka i planowanie wyprawy na Wybrzeże. Wyjeżdżamy już 28 maja.
P.S. Pstrąg był pyszny.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
70.82 km 03:43 h
19.05 km/h:
Maks. pr.:56.05 km/h

Po rybkę

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 4

Dziś przypadło mi prawdziwie męskie zadanie: Zdobyć pożywienie dla rodziny! Odpuściłem polowanie na mamuty, bo aż tak głodni nie byliśmy. Pomyślałem o rybkach. A co potrzeba, żeby zdobyć ryby na obiad? Nie... Nie wędki. Potrzebny jest rower i 3 godziny czasu :cP. Przejażdżka do Złotego Potoku tym razem ucieszyła nie tylko mnie. Nawet syn, choć mówi, że jest "jaroszem" wciągnął ze smakiem pstrąga. Po drodze wielu rowerzystów. Nie tylko szosowcy, których się spodziewałem, ale też ludzie z sakwami, którzy Jurę wybrali na majówkowe kręcenie.
W ogóle - było odlotowo: ryby, Bartek i Abovo :cP
Chciałem poniżej zamieścić mapkę z dzisiejszej eskapady, ale z nawigacji ściągnęło mi trzy ostatnie trasy i w sumie wyszła: "Wariacja na temat wycieczek do Złotego Potoku". Dzisiejsza eskapada prowadziła przez Olsztyn, Zrębice, Siedlec, Złoty Potok, Janów, Piasek, Zagórze, Małusy Wlk., Srocko.

Na pewno da się tam dojechać jeszcze na kilka sposobów. Wszystko przed nami :cP
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
22.43 km 01:17 h
17.48 km/h:
Maks. pr.:40.59 km/h

Troszkę po mieście i kibicowanie

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka po mieście, a wieczorem na Promenadę. Nie ma to jak miłe towarzystwo przy akompaniamencie krzyków kibiców :cP
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
69.65 km 04:34 h
15.25 km/h:
Maks. pr.:33.82 km/h

do pracy

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 29.04.2013 | Komentarze 0

Do pracy rowerkiem. Zrobiło się aż za ciepło. W weekend majowy wolne, więc pewnie będzie okazja pokręcić :-)
Kategoria Do pracy


Dane wyjazdu:
31.22 km 01:30 h
20.81 km/h:
Maks. pr.:42.04 km/h

Do Olsztyna

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 0

Przejażdżka do Olsztyna. Słoneczko kusiło, ale nie dałem się zwieść i założyłem cieplejsze ciuszki. I dobrze - na powrocie było...rześko :cP
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
64.56 km 04:45 h
13.59 km/h:
Maks. pr.:32.70 km/h

do pracy

Piątek, 19 kwietnia 2013 · dodano: 23.04.2013 | Komentarze 1

Cały tydzień do pracy rowerkiem. Dwa razy rodzinka zrobiła mi niespodziankę, wyjeżdżając rowerkami naprzeciw. Powrót z pracy zamienił się w rodzinną przejażdżkę :c)
Kategoria Do pracy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
37.88 km 02:24 h
15.78 km/h:
Maks. pr.:40.59 km/h

Rowerowa niedziela

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 1

Najpierw z dzieciakami na lody w Aleje. Tam spotkaliśmy Tatę i Brata z Rodzinką. Nie daliśmy się namówić na pizzę. Dzieci wróciły, żeby odrobić lekcje, a ja pozwoliłem sobie na krótką przejażdżkę szybszym tempem. To była bardzo rowerowa niedziela :c)
Kategoria Rodzinnie


Dane wyjazdu:
69.64 km 03:08 h
22.23 km/h:
Maks. pr.:66.01 km/h

Guzik z pętelką?

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Nie... nie guzik z pętelką. Była tylko pętelka. Sobotnie przedpołudnie zachęcało do przejażdżki. Postanowiłem dojechać do Olsztyna i sprawdzić, czy w Leśnym będzie ktoś znajomy. Od razu założyłem, że jeśli nie spotkam nikogo, to pojadę dalej i pierwszy raz w tym roku zajadę do Złotego Potoku.
I co się okazało? Pod Leśnym same szosówki. A ponieważ mój "wielbłąd" nie jest raczej godzien, by stawiać go w stojaku w tak ekskluzywnym gronie, nawet do baru nie wchodziłem. Łyknąłem odrobinę Nestea i pomknąłem w stronę Biskupic i dalej przez Siedlec do Złotego Potoku. Tam chwilka nad Amerykanem i powrót w stronę Częstochowy. Tym razem przez Janów i Piasek.
Dopadł mnie przelotny deszczyk, ale nic to. Urocze popołudnie.
Kategoria Po godzinach


Dane wyjazdu:
52.04 km 02:59 h
17.44 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h

Do pracy

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

Przypadek sprawił, że mimo pogody, której nie kwalifikuję jako "rowerowej", od wtorku zmieniłem środek komunikacji.
Dochodząc na przystanek, zorientowałem się, że zapomniałem portfela. Brak biletów, pieniędzy, dokumentów... Odwróciłem się na pięcie i wróciłem do domu. Następny autobus za pół godziny, kiepska sprawa... A w piwnicy - rowerek czeka. Postanowiłem sprawdzić jak to jest z szybkością komunikacji w mieście.
Tym razem nacisnąłem mocniej na pedały i co się okazało? Pomimo forów, jakie dałem MPK na starcie, pod pracą byłem równo z autobusem.
Postanowiłem pozostać przy szybszym środku komunikacji ;c). Wiedziałem, że rower jest bezkonkurencyjny popołudniu, gdy kierowcy stoją w korkach. Ale skoro rano też? A do tego ta dodatkowa energia, którą czuję, gdy z rana trzeba ruszyć nogą, a wiatr orzeźwia. Od wtorku jeżdżę rowerkiem. Tym chętniej, że pod koniec tygodnia zacząłem jeździć w promieniach słońca. Byle tak dalej :cP
Kategoria Do pracy