Info

avatar Jestem Mariusz z Częstochowy. Od 13 września 2010 r przejechałem 26520.74 kilometrów, głównie po asfalcie (dlatego tylko 2627.86 w terenie). Jeżdżę z prędkością średnią 17.64 km/h.
Więcej o mnie. button stats bizkestats.pl 2024 button stats bizkestats.pl 2023 button stats bizkestats.pl 2022 button stats bizkestats.pl 2021 button stats bizkestats.pl 2020 button stats bizkestats.pl 2019 button stats bizkestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy markon.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy

Dystans całkowity:4856.12 km (w terenie 566.02 km; 11.66%)
Czas w ruchu:257:26
Średnia prędkość:18.86 km/h
Maksymalna prędkość:70.64 km/h
Suma podjazdów:5795 m
Suma kalorii:6277 kcal
Liczba aktywności:51
Średnio na aktywność:95.22 km i 5h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
70.27 km 03:40 h
19.16 km/h:
Maks. pr.:53.85 km/h

Siewierz i pieczonki w Myszkowie

Poniedziałek, 24 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 2

Super wycieczka zorganizowana przez Przemo2 i zakończona pieczonkami przygotowanymi przez jego Rodziców. Pojechaliśmy w składzie: Anwi, Abovo, Faki, Michaill, Marcin, Krzara, Przemo, Mr. Dry, Roland, Pietro, Lukas, Prophet i ja (tym razem 13-ka nie była pechowa). Wycieczka była szczególnie pamiętna dla Rolanda, który chciał się z nami podzielić radością z okazji narodzin wnuczki. Podniosły nastrój tak nas rozbroił, że z Myszkowa wróciliśmy pociągiem ;c).
Powstało kilka fotorelacji i opisów na stronkach: Przemo2, abovo, anwi, krzary, lukasa... ciężko coś więcej napisać.
W takim razie dorzucę chociaż zapis śladu GPS ;c)

Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
100.27 km 05:32 h
18.12 km/h:
Maks. pr.:58.13 km/h

Rowerowo z Abovo

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 1

Vizirek dzień wcześniej dał znać, że ludzie z Jurajskiego Forum Dyskusyjnego szykują ognisko na zakończenie sezonu rowerowego (letniego - zaczynają jesienny ;c)).
Dałem ogłoszenie na forum i rano w niedzielę pognałem na Dworzec PKP.
Odzew nie był przytłaczający, ale na Abovo można liczyć...no i oczywiście na Vizirka.
Wsiedliśmy w pociąg, by na 9.00 dotrzeć do Zawiercia. Okazało się, że tamtejsi bikerzy preferują terenową jazdę, więc na miejsce ogniska pojechaliśmy sami szosą. Ja testowałem swoją nową zabawkę - Garmina GPSmap 60C. No i okazało się, że lepiej polegać na zabawkach, niż na rozsądku... nie za zdrowym.
Z Zawiercia na wyczucie pojechałem do Ogrodzieńca, żeby uniknąć przebijania się przez lasy szlakiem rowerowym - Abovo zamierza na sezon jesienno-zimowy zostawić koła szosowe w piwnicy, ale póki co... woli asfalt ;c). W Ogrodzieńcu nawigacja konsekwentnie kierowała mnie w prawo, ale ja konsekwentnie chciałem uniknąć zjazdu z głównej drogi. I tak skręciłem na Olkusz. Jadąc drogą na Olkusz zorientowałem się, że jedyną szansą dojechania na miejsce ogniska jest już tylko zielony szlak rowerowy - ok. 4 km ścieżką rowerową wymarzoną dla pasjonatów MTB ;c). Tak więc, chcąc oszczędzić Abovo przejechania się po leśnej ścieżce, zafundowałem jej kilkukilometrowy odcinek specjalny obfity w przeprowadzanie roweru przez piaszczyste koleiny i wciąganiu go na strome (chciałem napisać podjazd) pod...chody.
W końcu udało się dotrzeć na miejsce. Zasłużone kiełbaski i coś do popicia. Atmosfera super. Może podobne spotkanie uda się zorganizować na naszym forum. No a potem powrót...
Od razu postanowiliśmy, że już wystarczająco daliśmy dziś zarobić PKP - będziemy wracać rowerkami. Do Ogrodzieńca, potem Zawiercie - Myszków - Masłońskie - Poraj. Tutaj postanowiliśmy wydłużyć trochę drogę, aby oszczędzić naszym zębom stresu jazdy po kostce w Poczesnej. Skierowaliśmy się na Choroń - Biskupice - Olsztyn i przez Guardian wróciliśmy do Częstochowy.
To była wspaniała rowerowa niedziela! :cP

Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
73.83 km 04:15 h
17.37 km/h:
Maks. pr.:42.04 km/h

Rodzinny rajd w Skrzydlowie

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 1

Kolejna impreza rodzinna wypatrzona na forum.
Tym razem zapakowałem rowery rodzinki na samochód, a sam wybrałem się wcześniej rowerem na miejsce. Na Mirowie dołączył do mnie rowerzysta, zmierzający na szosówce kibicować kolarskim zawodom w Mstowie. Raźnie się pedałowało, dyskutując na temat różnic w jeździe na trekingu i szosówce. W Mstowie się rozdzieliliśmy - ja pognałem dalej.
W Skrzydlowie zgłosiłem rodzinkę do rajdu, dostałem pamiątkowe czapeczki i bardzo dokładną mapę "Razem na wyżyny" - ten gadżet na pewno się przyda w kolejnych eskapadach. Rodzinka spóźniła mi się kilka minut, dlatego grupę rowerzystów dogoniliśmy dopiero na trasie. Trasa wytyczona była na ok. 20 km, głównie szutrowymi drogami leśnymi.Wszyscy w dobrych humorach dotarli na boisko szkolne w Skrzydlowie, gdzie trwał akurat koncert Gienka Loski - zwycięzcy X-Factor.
Po koncercie chciałem obejrzeć jeszcze występ Kabaretu Moralnego Niepokoju, ale rodzinka nalegała by wracać, dlatego ze stadionu zeszliśmy przy akompaniamencie gitary fantastycznie grającego wychowanka miejscowej szkoły.
Do Częstochowy wróciłem przez Mstów i Olsztyn.
Bardzo udany dzień! :cP
Kategoria Rajdy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
127.34 km 07:31 h
16.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

Wokół Olesna z KKTA

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 4

Pierwsza w tym roku wycieczka z przesympatycznymi członkami KKTA z Blachowni. Impreza zgromadziła 22 osoby. Nie byłem jedynym reprezentantem Częstochowskiego Forum Rowerowego, oprócz mnie byli także: Abovo, Anwi i Krzara.
Głównym celem eskapady było zwiedzenie przeuroczych drewnianych kościołów znajdujących się na tamtym terenie. Fantastycznie przygotowany organizator - Boguś - opowiadał o każdym zwiedzanym obiekcie. Ja wprawdzie nie robiłem zdjęć, ale na pewno będzie ich co niemiara na blogu Anwi.
Olesna dotarłem pociągiem, ale stamtąd postanowiłem wracać rowerem. Towarzystwa dotrzymała mi dzielnie Abovo, za co serdecznie dziękuję.
Będę wypatrywał kolejnych wycieczek na stronie KKTA.
A oto przebieg trasy wycieczki:

Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
91.56 km 05:05 h
18.01 km/h:
Maks. pr.:44.42 km/h

Rodzinny Rajd Rowerowy "Z EKOLOGIĄ NA TY"

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 1

Lokalna Grupa Działania "Razem na wyżyny" zorganizowała rodzinny rajd rowerowy. Była to pierwsza okazja, by spróbować zarazić cyklozą całą moją rodzinkę.
Pół soboty spędziłem nad łamigłówką: jak powiesić trzy rowery na wieszaku montowanym przy klapie bagażnika. W niedzielę przed południem udało mi się tego dokonać i ruszyłem do Miedźna na moim "osiołku" dla którego z założenia brakło miejsca w samochodzie.
Dojechałem w fajnym tempie w ciągu godziny, byłem sporo przed czasem. Powoli zaczęli zjeżdżać się uczestnicy.
Zjechaliśmy się wszyscy na starcie. Słońce paliło niemiłosiernie, ale pocieszałem się, że lepsze to od ulewy i huraganowego wiatru ;c). Zapomniałem wspomnieć, że na ten wypad namówiłem jaretzki'ego z rodzinką. Wszystkich uczestników było ponad 60 osób.
Jaretzki martwił się, gdyż jego siedmioletnia córa pierwszy raz dosiadała nowego "większego" roweru. Mimo, że tempo było trochę szybsze, niż w podobnego typu imprezach, latorośle dzielnie dawały radę.
Trasa wytyczona była na ok. 20 km. Z Miedźna, przez Mokrą, Zawady, Władysławów, Borową do Ostrów nad Okszą. Rajd kończył się na kąpielisku, gdzie akurat odbywał się rodzinny piknik. Impreza zakończona była poczęstunkiem i rozdaniem nagród. Wyrazy uznania dla organizatorów.
Opis rajdu i kilka fotografii.
Nie wróciliśmy od razu. W dwie rodzinki spędziliśmy przeuroczy wieczór nad wodą przy gitarze (i fleciku) :cP. Dzieciakom trudy jazdy wynagrodzone zostały pluskaniną w zalewie. Obawiam się tylko, że po latach wspomną: Ta niedziela byłaby super, gdyby nie te rowery ;c)
Ja z Ostrów wróciłem rowerkiem dojeżdżając pod dom niemal razem z rodzinką, której zeszła chwilka na lodach w Kamyku.
To był bardzo udany dzień :c)
Kategoria Rajdy, Rodzinnie


Dane wyjazdu:
167.37 km 08:32 h
19.61 km/h:
Maks. pr.:65.40 km/h

Spokojne pogranicze

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 5

Anwi zagadnęła na forum o towarzystwo na wycieczkę organizowaną przez Towarzystwo Jurajskie. Trasa wiodła pętlą rozpoczynającą się i kończącą w Smoleniu niedaleko Pilicy.
Na zbiórce stawili się: Anwi, michaill z małżonką, jeziu, Gaber, Sebiq i ja.
Do Zawiercia dojechaliśmy pociągiem. W trasie dosiadł się Jacek, który towarzyszył nam przez część trasy. W Zawierciu czekało na nas już dwóch kolegów Jurajskiego Forum Dyskusyjnego i razem ruszyliśmy w stronę Smolenia.
Oczywiście bez przygód się nie obyło. Jeszcze na rogatkach Zawiercia złapałem gumę (opona kwalifikuje się do wymiany - zrobię to przed następnym wypadem). Peleton się podzielił - dzięki czemu nie musiałem sam go gonić. Z Zawiercia przez Ogrodzieniec i Pilicę dojechaliśmy szybkim tempem do Smolenia, gdzie powitał nas organizator (Adam - "jurasigprog").
Przygotowano pętlę długości ok. 60 km: Smoleń - Sławniów - Dobra - Kidów - Sadcza - Solca - Ołudza Nowa - Trzciniec - Ołudza - Rokitno - Podlipie - Dąbrowica - Obiechów - Małoszyce - Łany Wielkie - Otola - Wola Libertowska - Udorz i przeuroczą trasą widokową doliną Udorki do Smolenia.
W Smoleniu znaleźliśmy jeszcze czas na upieczenie kiełbasek nad ogniskiem.
Od początku chodził mi po głowie powrót do Częstochowy rowerem. Wahania uciął Gaber, który nastawił się by wracać o własnych siłach. Pożegnaliśmy resztę ekipy i wróciliśmy do Częstochowy trasą: Pilica - Biskupice - Morsko - Włodowice - Kotowice - Przybynów - Poraj - Poczesną.
W Przybynowie popełniłem błąd taktyczny. Zamiast jechać na Biskupice i Olsztyn, to przez lasy próbowaliśmy dotrzeć do Poraja. Piach spowodował, ze co trochę trzeba było rowery pchać pieszo (już teraz będę wiedział, ze lepiej 10 km przejechać asfaltem, niż ryzykować 2 km nieznanym duktem). Gaber będzie mi tą nawigacyjną wpadkę pewnie jakiś jeszcze czas wypominał ;c).
To była bardzo fajna eskapada!
Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
53.00 km 03:27 h
15.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

Zakończenie sezonu KKTA

Sobota, 23 października 2010 · dodano: 23.10.2010 | Komentarze 0

Na każdej rowerowej imprezie organizowanej w okolicy jaką udało mi się "zaliczyć", zawsze byli przedstawiciele KKTA z Blachowni. Gdy tylko usłyszałem, że Klub planuje zakończenie sezonu połączone z ogniskiem, od razu postanowiłem się tam "wkręcić".
Na wyjazd udało mi się namówić BMK. Z forum http://rower.czest.pl spotkałem: Aleksandrass i KSW. Na miejscu też poznaje się ludzi i cieszy każda nowa znajomość :cP.
Organizatorzy wyznaczyli siedemnastokilometrową trasę wokół Blachowni, a na miejsce zbiórki też mieliśmy kawałek drogi. Tempo jak zwykle na tego typu imprezach spacerowe, ale dzięki temu w miłym towarzystwie spędza się więcej czasu ;c). Była msza polowa i ognisko z "oprawą muzyczną".
Dobrze się czuję w towarzystwie ludzi pozytywnie zakręconych, tak więc - to był udany dzień.
Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
53.10 km 04:00 h
13.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

Z p. Siwińskim - Dookoła złoto jesiennych Gór Sokolich

Niedziela, 10 października 2010 · dodano: 10.10.2010 | Komentarze 3

Dużo słyszałem o wycieczkach z p. Andrzejem Siwińskim, ale pierwszy raz było mi dane wziąć w niej udział. Nie będę opisywał trasy - oto opis samego autora:
Dookoła złoto jesiennych Gór Sokolich
Jak zwykle na tego typu rajdach - wiele znajomych twarzy. Coraz więcej osób z forum http://rower.czest.pl. Tym razem na miejsce zbiórki towarzyszył mi GozDD, a w Turowie spotkaliśmy całą "północną ekipę" z: jeziem, barylą, Gaberem i pozostałymi, których imiona i ksywki kiedyś zapamiętam ;). Byli też krzara z anwi - to oni w wakacje po przegonieniu mnie z Panek do Częstochowy, podpuścili do założenia konta na bikestats.pl twierdząc, że to motywuje do pedałowania. Mieli rację ;).
A... mnie też udało się zainicjować łańcuszek znajomych, który dołączył do wycieczki. Może będą mieli miłe wspomnienia? :)

Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
99.00 km 05:25 h
18.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h

Rajd z cyklu W 8 dni wokół Zielonego Wierzchołka Śląska - Kłobuck

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 1

Fantastyczna inicjatywa. Cykl 8 rajdów rowerowych wokół gmin skupionych w Lokalnej Grupie Działania Zielony Wierzchołek Śląska. Tempo rajdu jest "spacerowe", jadą starsi i młodsi, na góralach, składakach... Super impreza propagująca spędzanie czasu na rowerze połączone ze zwiedzaniem najbliższej okolicy.
Tym razem ostatni z cyklu rajdów odbył się wokół gminy Kłobuck trasą: Kłobuck - Łobodno - Nowa Wieś - Kopiec - Kamyk - Libidza - Zakrzew - Kłobuck. Organizator obliczył trasę na 43 km. Z dojazdem i powrotem do Częstochowy trasa się z lekka wydłużyła.
Znowu spotkałem KSW i Aleksandrass. Poznałem kolejne osoby z forum rower.czest.pl - podziękowania dla "Jezia", za odzew i zorganizowanie peletonu do Kłobucka.
Relacja z rajdu - http://rower.czest.pl/viewtopic.php?t=1628

Kategoria Rajdy


Dane wyjazdu:
64.00 km 04:00 h
16.00 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h

Złoty Potok

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

Super wycieczka z Jarkiem i jego kuzynką Anią.
Z Częstochowy przez Skrajnicę do Olsztyna. Stamtąd szlakiem rowerowym do Zrębic, gdzie, "wyskoczyliśmy" na asfalt. W tej miejscowości jest przeuroczy mały drewniany kościółek . Weszliśmy tam tylko na momencik i dalej - do Siedlca. Choć niedaleko mieszkam, to pierwszy raz było mi zobaczyć Wydmę Siedlecką. Nie mogłem się powstrzymać i stoczyłem się z samej góry po piachu (uznałem, że to wyczerpie limit upadków na ten wypad - limit, który do czasu gdy nie przyzwyczaję się do SPD, jest naprawdę wysoki ;c). Stamtąd już skok do Złotego Potoku, a tam odpoczynek przy pysznej rybce i krótka sesja fotograficzna przy Pałacu.
Z powrotem inną drogą - do Zrębic czarnym szlakiem rowerowym, który przez momentami bardziej nadawał się do pieszego kluczenia, niż do jazdy. W Przymiłowicach wjechaliśmy na główną drogę i przez Olsztyn i Skrajnicę wróciliśmy do Częstochowy.
Będę częściej starał się jeździć z kimś, kto zna szlaki. Dzięki, Jarku!

Kategoria Rajdy